18 lutego 2013

No i po I rundzie....11 meczy ligowych za nami

Września bardzo gościnna :)

Jesteśmy po ostatnim meczu I rundy młodzika młodszego, gdzie gościliśmy we wrześni bardzo wcześnie bo już o 9.00 ale było warto tak wcześnie wstać i zobaczyć Nasz zespół w akcji.
Tak jak wyglądała Nasza gra wprawiło w zdumienie mnie i z pewnością zespół gospodarzy, który miał niezłego smaczka na zwycięstwo. Jak zobaczyliśmy zawodnika z nr 0 o wzroście 185cm co niektórym kolanka lekko się ugięły, no ale to już nie raz przerabialiśmy - jeden zawodnik z Nami nie jest w stanie wygrać :). No to do rzeczy.... mecz rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy 0-2 i to było jak się okazało jedyne prowadzenie w tym spotkaniu. Po błędzie kroków zawodnika Wrześni rozpoczęła się dominacja Naszego zespołu, który zupełnie nic nie robił sobie z wielkoluda, jak na Nasze warunki, i grał jak z nut.
W I kwarcie zanotowaliśmy 18 punktów tracąc tylko 10 - i to które trafił jeden zawodnik nr 0.
W II kwarcie było znacznie łatwiej i przyjemniej zdobywamy 22 punkty tracąc przy tym tylko 9.
W III kwarcie pokazał cały swój kunszt Nasz zespół który niemiłosiernie ogrywał rywali dzieląc się piłką jak na treningu jakby były nagrody kto więcej dogra dokładniej do kolegi np. Adam#4 - Mikołaj#8. Super szybkie wjazdy Michała#13 i Nikodema#11 podcięły skrzydła drużynie z Wrześni, która zdała się nie mieć recepty na Naszą grę - grę taką jakiej ja jeszcze nie widziałem .... mądrą, dojrzałą, zespołową i obronną.
IV kwarta to w zasadzie gra przyjemna dla oka i wypełniona radością Naszych chłopców, na parkiecie przebywa zawsze uśmiechnięty Pączek, który otrzymał więcej niż zwykle minut gry.
Bardzo fajnie swoją szybkość i cwaniactwo w grze wykorzystuje Jakub Mikołajczyk, gdzie w grze 1 na 1 był i jest nie do zatrzymania.

 Wynik końcowy: 69-53 (18-10, 22-9, 21-18, 8-16)

Zdobycze punktowe: Adam Malecha 10, Misiek Jakub 0, Mielcarek Piotr 0, Mikołaj Tyburcy 3, Ziółek Bartosz 8, Szukała Cezary 2, Nikodem Maląg 4, Michał Główka 19, Dominik Pałatyński 6, Jakub Mikołajczyk 9, Mikołaj Kuncewicz 8