W środowy wieczór spotkali się wszyscy uczniowie klasy VIe Szkoły Podstawowej nr 1 w Ostrowie Wielkopolskim wraz z rodzicami i wychowawcą Andrzejem Suskim i jego żoną Magdaleną.
Cel jak co roku - aby spędzić miło czas przy dobrej kiełbasie, ogórku małosolnym i chlebku czosnkowym, niestety tegoroczne zakończenie pomimo, że było najbardziej huczne i frekwencja jak i pogoda była najlepsza niestety towarzyszyła nam myśl, że za chwilę żegnamy się z wychowawcą, z naszymi dziewczynami, które wybrały inne gimnazjum oraz z naszą szkołą którą nie tworzyły jej mury, ale ludzie, którzy tam pracowali, oraz uczniowie uśmiechnięci i życzliwi na każdym kroku.
Szkoda, że z tej szkoły odeszło tak wielu fantastycznych nauczycieli, odchodzą następni i będą dalej odchodzić :( i na to nikt nie reaguje z organu prowadzącego !!!
No ale wróćmy do naszej imprezki, czytając komentarze na "facebook-u" mogę potwierdzić że była fajowa i nie tuzinkowa. Olbrzymi tort śmietanowy dla najlepszego rocznika .... oczywiście 2001!!! i ogrom dobrej zabawy do wieczora dał mi i wszystkim przybyłym wiele radości, że warto było się spotykać i organizować tego typu grille co roku :)
Patrząc na nasze dzieciaczki aż duma rozpiera, że z takich małych, troszkę zagubionych, dzieciątek 6 lat temu wyrosły takie nastolatki !!! Pewnie nie jeden tata lub mama żałuję, że nie zdecydowała się parę lat temu na następne dziecko, bo ja tak.
Duże słowa podziękowania należą się wychowawcy Andrzejowi Suskiemu, który nie tylko był trenerem chłopców, ale potrafił bronić interesów całej naszej klasy narażając się przy tym nie raz innym nauczycielom oraz dyrekcji. Kolejną osobą, która wspierała naszą klasę bardzo mocno jak i swojego męża jest Magda Suska. Osoba zaraz po trenerze zaangażowana i zainteresowana koszykówką i klasą najbardziej. Nie sposób wspomnieć o największej "kosie matematycznej" Anecie Koźmie, która potrafiła nauczyć myśleć wszystkich przy rozwiązywaniu zadań matematycznych i życiowych. Pewnie zabrzmi to dziwnie, ale religia też służyła naszej młodzieży i kontakty z Izą Maroszek, która pokazała, że takich "dzików" można zainteresować sprawami duchowymi w połączeniu z duchem i sercem do gry. Beata Raczak przybliżała w sposób jak najbardziej przyswajalny historię świata i kraju pokazując, że nie jest tragedią przegrać bitwę ale należy się skupić na wygraniu wojny, wielka pasjonatka i przesympatyczna osoba.
Z pewnością utkwią nam w pamięci zajęcia z Agnieszką Mikołajczak, począwszy od robienia sałatek, kanapek do skomplikowanych projektów karmników. Właściwe odżywianie to podstawa a jak jeszcze wiemy jak należy się posługiwać młotkiem to wielka zaleta w dorosłym życiu :).
Wielki nietaktem byłoby nie wspomnieć o osobie która pomagała stawić pierwsze kroki większości naszych dzieci w szkole jak i w nauce podstaw gry w kosza jest nią oczywiście Ewka Twardowska, taka druga mama, przyjaciółka i koleżanka z którą można była pogadać kiedy dopadł nas smutek jak i radość.
Pewnie jeszcze wielu pedagogów włożyło wiele serca i trudu aby wykształcić nasze dzieci i wytworzyć właściwy kręgosłup moralny. To jest bardzo trudna praca i nie zawsze się ona udaje tak jak by się chciało, ale pewnie czasem każdy doceni najmniejszy gest i najmniejszą próbę wychowawczą, która pozostała niezauważona obecnie.
Pozdrawiam
wszystkich nauczycieli uczniów klasy VIe, rodziców i samych uczniów i życzę powodzenia i tak wspaniałych wyników w nauce i sporcie w następnej szkole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz